Najmniej szkodliwy węgiel - pytanie

Witam

Szczególnie zależy mi aby palenie fajki jak najmniej szkodziło mojemu zdrowie i stąd moje pytanie - które węgle uważacie za najmniej trujące?

pozdrawiam

Najmniej szkodliwe są węgle naturalne, np cocoocha z łupin kokosa (recenzje tutaj). Nie mają rozpałki, więc nie są tak naładowane chemią. Ponadto wywierają bardzo mały wpływ na smak tytoniu. Jedynym minusem jest rozpalanie - w przeciwieństwie do samorozpalających się węgielków, do rozpalenia cocoochy nie wystarczy zapalniczka. Co prawda niektórzy forumowicze opanowali sztukę zapalania jej świeczką, ale to już wyższa szkoła jazdy Wink

PS. Sorry za powtórzenia słowa "rozpalenie", aż daje po oczach, ale nie przychodzą mi żadne synonimy do głowy Wink

Przykro to stwierdzic, ale palenie fajki tak jak tytoniu w kazdej innej formie bylo, jest i bedzie szkodliwe. Fakt ze rzadko palona szisza nie jebie tak po płucach jak papierosy, ale i tak szkodzi. Co do węgli to wybieraj te bez chemii. Jak palisz to otworz sobie okno, albo pal na świeżym powietrzu, aby nie wdychać kilkakrotnie tego samego dymu. Jak już kiedyś wspominałem widziałem gdzieś takie filtry montowane w korpusie fajki ale IMHO są one pofanacją no i w sumie uj wie czy coś daja Smile

greetz

@ Sasus

A na końcówkę to aby nie higieniczne ustniki? Razz

Woda jest najlepszym filtrem, wiec moze warto by zmontowac sishe z dwoma dzbanami? Smile

Ewentualnie jakis filtr z aktywnym weglem.

No to się znowu w temat nie wstrzeliłam. A już chciałam poszpanować, jaka to ja mądra jestem i chciałam Cię, Sasus, wprawić w osłupienie moją wiedzą Wink

@ Majtinka może następnym razem uda Ci się wprawić mnie w "osłupienie" Cool

taki dyfuzor można wykonać samemu, daje on tylko tyle że dym jest "rozdrabniany" na mniejsze bąbelki co w efekcie sprawia że może się lepiej przefiltrować i ochłodzić