brykiety

Używałem wielu węgielków (ale nie wszystkich Smile

) do fajki i oto moje spostrzeżenia:
Samorozpalające się - najlepsze belgijskie ale z tych nowych dostaw pakowanych po 5 szt. Najgorsze to chyba syryjskie, bo szlak mnie trafia jak próbuję zapalić. Najlepsze w ogóle to różane ale trudno dostępne. Zamiast nich najlepiej stosować kokosowe. Moim zdaniem najlepsze na świecie tyle że trzeba rozpalić na ogniu ale za to mamy wtedy niczym nie zmącony smak fajki , zero dymu, spala się idealnie ale warto przy nim korzystać z czapki na fajkę, przynajmniej w fazie początkowej i po ok 40 min. ponownie.
Zakładając czapę podnosimy temperaturę spalania węgla a zdejmując zmniejszamy i w ten sposób regulujemy gęstość dymku.

Założyć na początku? Twierdzisz, że to podniesie temperaturę spalania, ale węgiel kokosowy i tak osiąga większą temperaturę niż inne węgle.
Po co jeszcze bardziej podpiekać tytoń. Jak dla mnie to wystarczy w zupełności rozpalić go tylko po tej stronie, która będzie dotykała folii i tyle. Bardzo dobrze dymi już po 2-3 pociągnięciach. Przynajmniej gdy stosuje się metodę z pierścieniem.

Pozdrawiam. Smile

Jeśli go bardzo dobrze rozpalisz to tak jak napisałeś. Rada dotyczyła raczej tych przypadków gdy węgiel jest lekko rozpalony. Niektórym nie chce się długo czekać Smile

Wtedy pomaga właśnie czapa. Smile

Ja rozpalam leciutki i daję kominek - po prostu nad palnikiem nie chce mi sie stać Very Happy

I właśnie o to mi chodziło Smile

)